kompozytor​-​diazepam ideolog ruchu ludzi biednych

by uroruro

/
  • Streaming + Download

     

1.

credits

released July 17, 2023

www.youtube.com/watch?v=L1H5XttSSz8&t=712s

"kompozytor-diazepam ideolog ruchu ludzi biednych"
co ten wszechświat taki wolny w swobodnym pisaniu szczęścia worek złap jeśli możesz jest sobie taka gruba bateria niechciana przez nikogo szoruje parkiet myśli czy nie zakończyć dzisiaj życia mam podobnie i ciągle nie mogę będąc czerwoną gumą gotową mam recepturę na to małe wszystko co się wydarza w tym ale może i tamtym równoległym życiu małych baniek małych ludzi oczopląsy piłowane wśród cytrusów atletycznych pozdrawiam mamę co okrętem dowodzi na pokładzie morton feldman we własnej osobie król królów kompozytor-diazepam ideolog ruchu ludzi biednych i szczęśliwych zarazem zgadnijcie mili państwo czym się nacieramy z rana i co trzeci wieczór płytowy widać na twarzach przesłuchiwanych różnicę dusz między nimi a oprawcami między nimi a brudnym rękawem zjedzonym na kolację ale wyrzyganym nazajutrz podczas meetingu w kancelarii prawnej gdzie indziej niesklasyfikowane obręcze dnia gigantyczne odszkodowania są scenografią grind corowej opery na dwie bryczki pompę ssąco tłoczącą i zapomnienie papież fundament płaski średniej mocy beton na ławce siedzi z modlitwą do boga ojca zło montuje konfesjonał przeciwko nam co idziemy w tej pielgrzymce szkło szkło kąpiel mydełko chłodnia kryształy zwłok ogień piekielny albo milczące damy z pióropuszami głoszące poetyckie słowo w każdy wieczór ciasno wygodnie zaprzeczając sobie mam ryj jak woda sodowa a chciałbym jak syfon ale rozpaczy a oto nowa mistyfikacja prelekcje dyskusje około pięć litrów projekcji linia strzału więc kiedy idziesz tą ścieżką żegnając siebie już na zawsze ptaki uciekają podszewką twojej kurtki abnegacja na kilkudziesięciu kartkach czekam aż napiszesz namalujesz przyspieszysz i będziemy po prostu razem dobrze że niczego nie udajesz jadowicie wzdłuż pola z marchewką ryżową jak chłoporobotnik o stożkowych dłoniach ulepionych przez cały naród dziennikarz z toronto z olbrzymim bólem głowy tarzał się na chodniku przed belwederem pytany o powód zamieszania milczy do dzisiaj ale wymachuje rękoma gra na trąbie jak mark rothko amerykański malarz albo coś w tym rodzaju tyle w temacie tyle o czasie jako zjawisku paranormalnym wiatr wieje przecina mnie już nie wystaję nie ziewam nie muszę dodawać że wszędzie czarno a bruderszaft interesuje się sztukami walki ale nie rozumiem dlaczego nie rozumiem zresztą bardzo wielu rzeczy teraz zacznę je wymieniać dusić gotować chodzić aresztować gwałcić płatki opuszczać zasmucać nie nadążać szczerzyć kły nadziewać krakersy na zmyślenia w terenie na pokładzie zbudowanym z przypadku otarć na skórze wędrującej jak mały harcerzyk na odpuście te czerwone i puste łby moje nadal bolą z gorąca a ukwiały wypadły z kompozycji narastającej to nowy styl w muzyce pyłów i odpadów odpałów powolutku nie zmuszany przez nikogo cały albo pół szoruję swój umysł by zdobyć się na komentarz w sprawie nie cierpiącej już ponieważ dawka morfiny zrobiła swoje samosąd albo więzienie ewentualnie wokalna mantra we dwoje w trójkę w hokeja na golasa mocno wątpić we wszystko pić we wrześniu tokaj z ubiegłego wieku z twoich włosów kondukt żałobny kondukt melioracyjny kondukt z przypadku z westchnienia kondukt do utraty sił kondukt martwych ocalałem z rzezi przebiegam przez twój pokój telefon i trumnę liczę procenty ze sprzedaży przeznaczam potwora na straty i robimy z niego spaghetti carbonara koszmarnie smakuje ale o to nam chodziło jemy przy świecach wszystko jest cacy smakuje nam bardzo biorę dokładkę chociaż został już tylko odbyt ale z buraczkami będzie dobrze potem do kościoła na pole spłacę długi grą na fortepianie tak przynajmniej mnie się wydaje w chwili obecnej albo minionej dwaj starsi synowie kłócą się o kolor tekstu każdemu z nich przybywa argumentów razem wracamy przez bytom szombierki jeszcze dwa zakręty trzy zorze polarne a gdy będziemy już na dębcu oni znikną ponieważ nigdy ich nie było czuwanie przy zmarłym oczopląsy mijane w tamtym zielonym garażu gdzie piec stał na środku lecz spał w najlepsze po dzwonku po zdaniu egzaminów końcowych wyskoczyłem przed szereg potem zostałem przez życie ociosany zjadłem ciasto przebrałem się zmieniłem otoczenie inne są teraz kraty żyję w zgięciach przedramion żyję w zgięciach przedramion wkrótce solne wiatry kurzawa na koniec błoga cisza zamiast zagłady prekognicja jutro rano podniesiemy sieć oczy płomienne nasz trucht oznacza tylko jedno zbliżamy się do skarbu prawie jest nasz metafizycznie ścierka sama kurzu nie obrobi ponieważ tak trzeba rzucam się pod pociąg ale ten ledwo dyszy nie ma pary tak jak ja wyłączyli go nie płacił rachunków jego teorie i wzory nie sprawdziły się w ruchu szynowym chwileczkę panie mecenasie na przejściu dla pieszych leży trup sobie a muzą więcej stron odnalazł niż my to był jakiś egipcjanin jadł orzeszki rozłożone na czynniki pierwsze był portierem w technikum do momentu kiedy go nie wyrzucili za wódę upadł tak nisko że leżał na pasach i przejechali go zwyczajnie po za podziałami replika żuchwy krokodyla co powstał w długich męczarniach niski wzrost szkielety wodorostów z pojemnym mózgiem krótkiej chwili otoczenie zwartym przeźroczystym kołem powstałym z niewyspania fuzja termojądrowa spadające gwałtownie kluski które wyszły pewnej nocy z łepetyny rasputina wyjście awaryjne płyn rozlany pachnie zależnościami ściągamy kurki w wybitych zębach w aresztach czasu zamkniętych drzwiach wybitych oknach i niewybuchach na podwieczorek zjemy pierzynę i frędzle atak nastąpi za jakieś dwa tygodnie najpierw będzie rozpoznanie potem czarterowy lot ro rozpoznanie będą też pertraktacje pokojowe dla zmyłki a potem atak śmierć słodka pięciu milionów par oczu z wielką łatwością według wprowadzonych procedur bycie wojskowym jest dla mnie nie zrozumiałe nie umiem znaleźć jakiegoś sensu w tym chociaż przepadam za sałatką z naboi słodko kwaśną w dużej czarnej misce podanej razem z sokiem z pomidorów o ciałach żałosnych tajne ręce szuja gotowa na odwet ogon zdrajcy robiącego żabki ćwiczenia gimnastyczne strachy 826 bluzek z pnia wielkiego drzewa fala z gardeł bliskiego otoczenia gęste z samego dna krem z pieczarek grzanki z piramidalnym serem największego sekretu pocięty aż do krocza podarowanym mieczem kroki robisz małe kondukt sunie wolno o czym to ja chciałem jeszcze napisać o barczystych panach ich tatuażach wszystkie zrobiła ta sama babka ona jest dobra w tym fachu najlepsza w wielkopolsce podobno ma w ofercie taki obraz wykłuty igłą który zarabia na twoje utrzymanie i zawsze umyje samochód mały młoteczek jest cudzoziemcem a jego losy nie bardzo są znane wiemy tylko kto go używał ostatnio a także w feralną noc z wtorku na wtorek drugiego grudnia 8930876 roku szymon kurtowicz detektyw amator ma liczne dowody na to że z tym młotkiem to blef że morderstwa dokonano wiecznym piórem albo pomnikiem powstańców wielkopolskich zabójca musiał być bardzo duży i nie wiadomo jak przeszedł przez drzwi ale gdy puścimy starą płytę wszystko się wyjaśni winny poniesie karę a wszyscy zmarli powrócą do życia chyba fajnie że by tak właśnie było nie sądzisz nie papeterie też potrafią zabić albo gromy z nieba jasnego mucha patrzę na nią siedzi chociaż to nie do końca adekwatne słowo na ekranie czy ona coś o mnie mówi czy na pewno nic nie czuje ekran jest duży tekst przybiera na sile o ona cały czas czuwa pilnuje monitora albo mnie jest też opcja że cenzorem jest wie już że ten tekst nie przejdzie sfrunęła na dwie sekundy zajęła inne miejsce zmiana perspektywy pola widzenia cóż to pora nadać jej imię chyba to przeczytała ponieważ odleciała a figa jest hura siedzi na obudowie gdzie zlewa się kolorystycznie ale jest czuwa a obecnie znajduje się na słowie pozdrawiam można powiedzieć że zaciera ręce
o na spacer poszła śledzę ją kursorem dobra mam już to imię przedstawiam państwu muchę na imię ma eugenia eugeniusz teraz jest na słowie nacierany i trochę na baniek prawym skrzydełkiem siku idę zaraz do niej wracam ciekawe czy nadal będzie nie ma zmarła czy jak a może to ja wykorkowałem przecież wszystko jest bardzo względne jak mówią zresztą trzy tajne plany nato albo muzyka zenona kowalowskiego do serialu reksio straszydła pusty śmiech podłoga z luster by mechanizmy zrozumieć teleskop webba telesfor teodor praktycznie nie odzywam się do nikogo może czasem natomiast ciągle się drapię zwłaszcza jak słucham muzyki symfonicznej niedawno puściłem sobie wszystkie symfonie brucknera wytarłem się do krwi już w środku trzeciej biegnę do golorza pytam o cenę pani fryzjerka uśmiechając się do mnie informuje o cenach swoich usług ale drogo myślę i zwiewam golę się na pałę maszynką znowu trochę juchy zwłaszcza na uszku zdarza się nawet najpilniejszym trochę pić się chce zawsze tak jest jak spawam suszy a spaw musi być perfekcyjny mocny jak wdowa częściowo zagubiona a następnie zrekonstruowana na szczęście już na naszych warunkach bez możliwości wtrącania się w wychowanie dzieci psa i aligatorów zwyczajnych co lubią mieszkać w kuchni i mieć własną wałówę w lodówce jak prawdziwi strażnicy progu niniejszym potwierdzam swoją osobowość
kształty wymazane pocztówka od kuriera czarne litery na czarnym tle niewyraźne postacie piękne czułym gestem z fabryki co powstała jeszcze w dziewiętnastym wieku trzeba mieć dobry przełyk jak się połykać chce nić i igłę słodką jak ta dziewczyna w mej pamięci co tam się stało i co było kluczowe że tak się zesrało został tylko krzyż walecznych a wróble ćwierkały że będzie ślub że betoniarka pod ciśnieniem długiego i szczęśliwego życia nic z tego kolego wygląda na to że jest niewiele wyników szczególnie zgodnych z twoim wyszukiwaniem zderzak był bardzo porządny zatem samochodzik bez większych odkształceń po za wstrząsem mózgu pasażerki z nią naprawdę jest nie tak jak trzeba wymachuje rękoma podskakuje do góry krzyczy ale nie wiadomo co jakie to bełkotliwe nawet piana jest w kącikach ust zatem jest fantastycznie nadaje się na oddział tylko kto będzie płacił za leczenie kto zapłaci kto zapłaci za zbudowanie rakiety ratunkowej jej zminiaturyzowanie skompletowanie wysokiej klasy ekipy wysłanie ekspedycji wewnątrz ciała pacjenta aby dokonała naprawy tego wątłego ciała które już prawie umarło powoli staje się skrzynią czasem ku mojemu przerażeniu gimnastyczną jednak od czasu do czasu wypełnioną pysznymi notatkami ozdobionymi rysunkami przestworzy wytyczam poprzez siebie całkowitość miseczki pełnej płatków ich różnorodność drażni dziąsła powoduje że twój wehikuł który zawsze traktowałeś jako przejście wyparował przeorganizował swoją koncentrację na miłość terenów niezabudowanych oczekiwanie to tak trudny proces że chyba łyknę sobie drinka trucizna z sokiem nieuleczalnym niemal w przededniu poświęcania kaplicy świrować odkryć nową przestrzeń w niby tym samym gwałtowna droga o abstrakcji pajęczyna zamiast nerwowych splotów byle do wiosny ludów do gładkiej powierzchni płótna poddaj się łamanej improwizacji i nawet zszokowany utrzymuj się na krawędzi wielu światów

uroruro 09-12.07.2023

license

all rights reserved

tags

about

uroruro Poznań, Poland

ala ra fo ra ba
ala ra fo ra ba
ala ro fa ra ba
ala ra fo ra ba
ala ra fe ra ba

ala ra fo ra ba
ala ra fo ra ba
aly ra fo ra ba
ala ra fo ra ba
ala ra fo ru ba

contact / help

Contact uroruro

Streaming and
Download help

Report this album or account

If you like uroruro, you may also like: